SILENCE=MORT. Recenzja filmu "120 battements par minute"


kadr z filmu "120 BPM"

Robin Campillo wprowadza do kina francuskiego historię ofiar epidemii AIDS walczących w organizacji ACT UP (AIDS Coalition to Unleash Power). Film opowiadany jest z perspektywy homoseksualnych bohaterów, dotyka ich życia jako członków ugrupowania, obrazuje miłość i oddanie. 


„120 battements par minute” (:120 uderzeń na minutę") oznacza prawie dwukrotnie wyższe tętno niż prawidłowe u dorosłego człowieka. W stanie nieuleczalnej choroby nie ma jednak nic prawidłowego, walka o życie jest protestem przeciwko biernym obserwatorom. Młodzi bohaterowie muszą każdą chwilę wykorzystać, na stawanie w opozycji do istniejącej sytuacji. Tym samym tchem pragną również czerpać przyjemności, zanim zabraknie im czasu i tętno stanie.

W pewien sposób „120 BPM” staje się kinem akcji, gdy bohaterowie biorą czynny udział w działaniach ACT UP – kamera podąża za nimi. Nie szuka ich w nudnej codzienności, pozostają widziani wyłącznie jako aktywiści oddani walce o swoje prawa. Kamera wszystkich traktuje równo, nie poświęca większej wagi pojedynczym bohaterom. Jest przez większość czasu w samym centrum działań, zmagań i konfrontacji. 

W dobie aktywności społecznej prezentowanej przez mass media, ludzi protestujących, marszy w imieniu „czyjegoś” prawa, wolności „jakiegoś” kraju nie wszyscy wychodzą z domu, większość zostaje i przygląda się bezpiecznie wydarzeniom, przez ekran telewizora. „120 BPM” każe nam być na pochodach ACT UP-u, pozwala utożsamić z biorącymi w nich udział, stanąć po jednej stronie barykady z umierającymi na AIDS ludzi. Film nie czaruje obrazu rzeczywistości, magii nadają mu jedynie długie i oniryczne przejścia montażowe.

Emocje towarzyszące podczas seansu pobudzone zostają ścieżką dźwiękową, ale nie mówię tu tylko o muzyce. Przez większość czasu film skupia całą uwagę na dyskusji bohaterów. Z czasem jednak nie sam temat dyskusji okazuje się istotny, ale sposób, w jaki wypowiadają się bohaterowie. Energia płynąca z dialogów generuje atmosferę, która jest bardzo chwiejna. Po długich scenach wypełnionych słowem otrzymujemy kontrastujące z nimi milczące ujęcia, w których bohaterowie pochłonięci są tańcem.

kadr z filmu "120 BPM" 

Reżyser nie dokumentuje patetycznie działań organizacji. Na pierwszy plan bierze grupę ludzi, których łączy ACT UP. Nie przedstawia każdego z osobna, nie opowiada ich ckliwych życiorysów. Tak samo, jak obraz na ekranie drży podczas działań protestacyjnych, trzęsą się działacze. To jedna z cech ugrupowania, na którą kładziony jest fabularnie nacisk. Oni sami nie są pewni, jak ma to wszystko przebiegać, akcje są bardzo spontanicznie i nieprzewidywalne. Jak w życiu, konsekwencje ponosi się dopiero po fakcie i to motywuje do przemian, poprawy poczynionych błędów.

Portret życia francuskich środowisk queer z wczesnych lat dziewięćdziesiątych stworzony przez Roberta Campillo i scenarzystę Philippe Mangeot został oparty na osobistych doświadczeniach w organizacji. Twórcy zobrazowali walkę o to, na czym młodym ludziom najbardziej zależało.

kadr z filmu "120 BPM"

Hasła ACT UP widzimy również odbierane przez dzieciaki ze szkoły, do nich bohaterowie także przemawiają. Ostrzegają przed zagrożeniem, o którym media milczą, od którego wszyscy chcą się odciąć. Reżyser nie boi się obrazować orientacji głównych bohaterów, ich marginalizacji i społecznego wyklęcia. „120 BPM” to długa droga, która uświadamia, że walka z systemem ma sens, nawet jeśli wymaga poświęcenia całego życia.

Anna Badziąg

Komentarze

  1. Thanks for writing this blog. It is very much informative and at the same time useful for me
    Pepgra offers Medical Device Consulting Services Our regulatory consultants advise you on every aspect of global standards and compliance guidelines Learn more about our flexible services today. . pharmacovigilance services .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zadowolony bo kumpela poleciła mi bardzo dobrą firmę Karaczany w Warszawie .Moim zdaniem naprawdę warto z tej firmy skorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super blog. Na pewno będę wracał na ten bardzo ciekawy blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też będę wracał na ten blog. Ten blog jest mega ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest po prostu fajny blog. Ciekawie ile osób wejdzie na ten blog.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz